poniedziałek, 27 lutego 2012

A znacie Ludwika?

Poznajcie towarzysza mego. On zawsze wiernie śledzi moją twórczość. Zawsze też musi położyć się na samym środku maty jubilerskiej. I uwielbia wygrzewać się pod lampką na biurku.
Stara się nie przeszkadzać, ale nie zawsze mu wychodzi :)Chyba wszystkie koty tak mają, chociaż zdarzają się takie które przeszkadzają specjalnie.
Ale i tak go kocham ;)

Oto on w całej swej okazałości.... Ludwik




Czasami zastaję go w dziwnie wyglądających pozycjach :)




Ale w gruncie rzeczy to całkiem dystyngowany kot. Towarzyski ale tylko na odległość. Lubi pieszczoty, ale tylko wtedy kiedy ma na to ochotę.



Jak tylko zobaczyłam tą jego głupiutką mordkę po prostu się zakochałam i wiedziałam, że będzie mój. No i jest już ponad dwa lata :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz